Kończy się już powoli (a nawet bardzo powoli) akcja wydawania protokołów i przygotowywania wniosków o wypłatę do BP ARiMR. Przy przedłużonym terminie do 16 listopada wszyscy rolnicy zdążą złożyć swoje wnioski, a raczej uzupełnić o oryginały protokołów, które ciągle mozolnie spływają z Urzędu Wojewódzkiego. Budzą kontrowersje i zapytania ze strony rolników. Część rolników czuje się pokrzywdzona tłumacząc się tym że nic nie wiedzieli etc. Przypominam że każdy o swój interes musi sam dbać. Warunki złożenia zgłoszenia straty są proste i niezmienne już od kilku lat, a mianowicie zgłoszenia te składaliśmy w odpowiednim urzędzie gminy, starając się jak najbardziej skrupulatnie je wypełniać ( ta skrupulatność w naszym powiecie to ok. 15% zgłoszeń) pierwsza zasada wypełniać należy na podstawie wniosku o dopłaty bezpośrednie a nie "z pały" uratował rolników obowiązek dołączenia kopii wniosku do zgłoszenia, dzięki któremu mogliśmy wpisy zweryfikować, druga zasada jak w innym województwie rolnik posiada grunty składa zgłoszenie również w tamtejszym urzędzie gminy, co jasno w zgłoszeniu jest napisane wystarczyło przeczytać lub po prostu zapytać się nas czy w UG. i zasada trzecia szacujemy to co nam pozwalają i oczywiście kiedy jest uprawa na polu. Wojewoda zamknął termin w dniu 24 sierpnia czyli w czasie gdzie upraw wykazanych do szacowania już nie powinno być w myśl zasad dobrej praktyki rolnej. Zgłoszenia, których oczekiwaliśmy do końca czerwca okazało się że spływały do końca lipca... co jest też wyrazem skrajnej nieodpowiedzialności rolników, gdyż komisja może przecież nie zdążyć do żniw oszacować. Na szczęście udało się to. Cały sierpień przygotowywaliśmy protokoły a we wrześniu starliśmy się ze zmianami proceduralnymi w wyniku których nastąpiło opóźnienie w przesyłanych protokołach do Urzędu Wojewódzkiego. Natomiast w tym urzędzie to już gehenna... Z powiatu protokoły w większości przekazane zostały do dnia 10 września... większość wróciła gorzej z korektami, część rolników nadal czeka.
Podstawą przyznania odszkodowania jest protokół komisji szacowania strat na podstawie zgłoszenia jak już opowiadałem a więc rolnicy, którzy nie złożyli z różnych przyczyn tego zgłoszenia nie mogą liczyć na jakiekolwiek wsparcie ze strony Państwa, chociażby dlatego że UE patrzy na swoje pieniądze a także w kieszeń naszego kraju. W przypadkach skarg rolników którzy nie zgłosili strat na polach posiadanych w innych województwach informuję że nasz zespół jest zobowiązany do szacowania strat i sporządzania protokołów, oczywiście udzielamy wszelkich informacji na ten temat, ale nie jesteśmy w stanie patrzeć w zgłoszenie każdego rolnika skoro ich nie widzimy ani nie przyjmujemy, a więc zwracam się z apelem w imieniu swoim jak i koleżanek aby w sytuacji ponownego wystąpienia (tfu tfu tfu) klęski w przyszłych latach należycie wypełnić swoje zgłoszenie do gminy a w razie jakichkolwiek problemów czy zapytań dotyczących jego wypełnienia zawsze można liczyć na naszą pomoc, dodatkowo podkreślam że złożenie zawiadomienia o stratach do gminy jest przecież całkowicie nieodpłatne i nie zajmuje wiele czasu, czyli każdy złożyć ma prawo i byle nie zastanawiał się zbyt długi czas.